Monika Wiśniewska o adopcji dziecka przez 50-latkę dla Interwencji

03.09.2024 / Aktualności / Prawo rodzinne

50-letnia Edyta z Wrocławia, pełniąca funkcję niezawodowej rodziny zastępczej dla dwuletniej Michalinki, złożyła wniosek o przysposobienie dziecka po dwóch latach opieki i wychowania. Wniosek ten nie uzyskał jednak pozytywnej opinii ośrodka adopcyjnego, który argumentował, że decyzja o adopcji była motywowana głównie potrzebą bycia kochanym i pragnieniem posiadania dziecka. Pani Edyta przegrała sądową walkę o adopcję. Sąd uzasadnił wyrok, powołując się na dobro dziecka oraz wiek wnioskodawczyni.

Zdaniem naszej ekspertki

Sprawę tę w artykule dla Interwencja skomentowała Monika Wiśniewska, adwokat w Dziale Prawa Rodzinnego Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.

Nasza ekspertka twierdzi: „Pani poświęciła ostatnie dwa lata, właściwie od początku życia tego dziecka, żeby się nim opiekować. No więc jakie własne potrzeby? To jest też bardzo ważne, że pani Edyta jest rodziną zastępczą dla tego dziecka. A rodziny zastępcze jednak mają priorytetową możliwość adopcji dzieci, którymi się zajmują. Tym bardziej jest to więc dla mnie sytuacja zupełnie niezrozumiała”.

Monika Wiśniewska dodaje również, że ustawodawca nie określa limitu wiekowego dla przysposobienia dziecka. Co więcej, Sąd Najwyższy w wyroku z 2003 r. ocenił, że nawet 50 lat różnicy pomiędzy przysposabiającym a przyspasabianym może być odpowiednie, jeżeli inne czynniki są odpowiednie dla tego dziecka.

Przeczytaj więcej

Zachęcamy do lektury artykułu!

Cały artykuł >> link 

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera






    Powiązane

    31.03.2023 / Aktualności

    Beata Woch udzieliła komentarza dla wp.pl

    Powrót na górę