Niebezpieczne zakusy Ministra Finansów zablokowane

12.12.2014 / Publikacje / Podatki

Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Finansów, resort wycofał się z propozycji legislacyjnej dotyczącej wydłużenia z 5 do 10 lat okresu, w którym podatnik może być zobowiązany do zapłaty, według stawki 75%, podatku od dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych. Wśród motywów tej decyzji próżno jednak dopatrywać się zrozumienia przez projektodawcę, że dwukrotne wydłużenie okresu danego przedawnienia mogłoby skutkować naruszeniem konstytucyjnej zasady bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa, zasady zaufania do państwa oraz destabilizacją stosunków społecznych. Podkreślenia wymaga, że negatywne konsekwencje danej nowelizacji dotyczyłby nie tylko osób zatajających dochody, lecz również podatników terminowo regulujących swoje zobowiązania podatkowe.

Przed kapitulacją, resort finansów forsował jednak daną inicjatywę tak długo, jak to było możliwe. Propozycja wydłużenia ww. okresu przedawnienia spotkała się z krytyką organizacji społecznych, zrzeszeń przedsiębiorców i pracodawców oraz związków zawodowych. Organy podatkowe zgłosiły liczne uwagi wskazujące trudności związane ze stosowaniem kontrowersyjnych przepisów. Negatywne stanowisko wyraziły także inne resorty i urzędy centralne, jak również przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości. Szczególnie mocno proponowanym rozwiązaniom sprzeciwiało się Rządowe Centrum Legislacji, które wobec bezskuteczności swojej argumentacji uznało, że kontrowersyjność zagadnienia wymaga interwencja niezależnej „rady mędrców”, jaką stanowi Rada Legislacyjna przy Prezesie Rady Ministrów. Profesorowie prawa wchodzący w skład tego organu doradczego również uznali inicjatywę Ministra Finansów za szkodliwą dla stosunków społecznych i w starannie uzasadnionej opinii wyrazili swoje obawy o jej konstytucyjność. Nawet jednak ich autorytet nie potrafił przekonać MF do rezygnacji z tego niefortunnego pomysłu. Dopiero Komitet Stały Rady Ministrów, negatywnie oceniając projektowaną zmianę terminu przedawnienia, postawił tamę profiskalnym zapędom MF.

Zapewnienia wymaga, że w zasadzie nikt obecnie nie kwestionuje, w szczególności w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, że osoby ukrywające dochody przed opodatkowaniem powinny być traktowane przez prawo podatkowe w sposób szczególnie surowy. Wyrazem takiego traktowania, obok konsekwencji karno-skarbowych, jest ww. 75% stawka podatku dochodowego, która w odbiorze podatników stanowi głównie środek represyjny. Taką funkcję, zgodnie z zamierzeniami MF, miało pełnić również wydłużenie okresu przedawnienia do 10 lat. W pracach legislacyjnych najwyraźniej pominięto jednak, że wprowadzenie danej zmiany mogłoby nie tylko represjonować osoby z premedytacją uchylające się od opodatkowania, ale także podatników, którzy uczciwie uregulowali swoje należności podatkowe, lecz z uwagi na upływ czasu nie są w stanie udowodnić lub chociaż uprawdopodobnić, że wartość wszystkich dokonanych przez nich wydatków znajduje pokrycie w mieniu pochodzącym z przychodów opodatkowanych lub wolnych od opodatkowania. Zgodnie bowiem z projektowanymi przepisami ciężar dowodu w zakresie wykazania przychodów (dochodów) stanowiących pokrycie nadwyżki spoczywa na podatniku. Wydłużenie terminu przedawnienia prowadziłoby w praktyce do wydłużeniem okresu przechowywania ksiąg i  dokumentacji podatkowej, a to niewątpliwie wiązałoby się z koniecznością ponoszenia przez podatników dodatkowych kosztów. Niemniej jednak, po tak długim okresie nawet podatnicy, którzy rzetelnie uregulowali wszelkie należności z tytułu podatku dochodowego, od spadków i darowizn i podatku od czynności cywilnoprawnych mogliby mieć trudności z przedstawieniem dokładnych wyjaśnień dotyczących źródła przysporzenia majątkowego, a tym bardziej z powołaniem świadków. Zagrożenie bezpieczeństwa majątkowego uczciwych podatników jest potęgowane przez tendencję organów podatkowych do wszczynania postępowań podatkowych tuż przed upływem terminu przedawnienia, do której to praktyki z pewnością przyczyniają się wymogi stawiane organom podatkowym (zgodnie z ostatnimi doniesieniami prasowymi, co najmniej 80% kontroli prowadzonych przez urzędy skarbowe ma kończyć się domiarem).

W danej sprawie istotne jest to, że organy podatkowe już dysponują instrumentami prawnymi, które umożliwiają im skuteczne dochodzenie należności podatkowych, w szczególności instytucją zawieszania lub przerwania biegu przedawnienia. Trudności państwa z zapewnieniem skuteczności działania organów podatkowych, niezależnie od tego czy przez złą organizację, czy ich niedofinansowanie, nie mogą być naprawiane lub kompensowane przeniesieniem ciężarów administracyjno-fiskalnych na podatników. Konkludując, Komitet Stały Rady Ministrów słusznie uznał, że ochrona interesów Skarbu Państwa nie wymaga w danym przypadku tak znacznego ograniczania praw podatników.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera






    Powiązane

    13.09.2024 / Aktualności

    Mateusz Krawczyński o zwolnieniu z CIT dla ASI dla dziennika Rzeczpospolita

    09.07.2024 / Aktualności

    Kamil Książek o fundacjach rodzinnych w artykule dla Infor

    01.07.2024 / Aktualności

    Natalia Dołowa o zaliczaniu wydatków na energię do kosztów kwalifikowanych dla dziennika Rzeczpospolita

    26.04.2024 / Publikacje

    Podatek minimalny dla podatników CIT od 1 stycznia 2024 roku

    03.04.2024 / Publikacje

    Rozliczenie roczne PIT za 2023 rok

    29.02.2024 / Publikacje

    Zmiany w amortyzacji budynków niemieszkalnych i budowli od 1 stycznia 2024 r.

    Powrót na górę